piątek, 28 sierpnia 2015

"Back to school" - jak wrócić do szkoły i przetrwać tortury (lekcje)?

Jak wrócić  do szkoły i przetrwać?
No właśnie? Jak?

Szkoła zbliża się wielkimi krokami. Czuć ją już z kilometra...
Ale trzeba się spiąć i pomyśleć o przyszłości. Ja należę do osób, które uważają szkołę za przydatną (choć książki np. Harry Potter, Igrzyska Smierci nauczyły mnie bardziej przydatnych rzeczy, ale gdyby nie szkoła nie umiałabym czytać soo. Znaczy poprawka umiałabym bo umiałam w wieku 5 lat, ale udajmy, że bym nie umiała). Szkołę jako placówkę nauki, a nie instytucję dzielącą się na grupy społeczne.

Dlatego przygotowałam dla siebie jak i dla was kilka cennych rad, które pomogą zwlec się rano leniom z łóżka.

1. Pozytywna energia - musicie mieć jej duży zapas. Co rano myślcie sobie o tym, że już tylko dziesięć miesięcy do następnych wakacji! (dobra ten przykład nie był najlepszy). Albo, że zaraz weekend i dwa dni wolnego :)
2. Cierpliwość - ważne jest to, by nikt nie zniszczył waszego spokoju i nie zaburzył tej pozytywnej energii. Nauczyciele i inni uczniowie mają wymagania. Ale wkurzającego kolegę można ignorować, a wkurzającego nauczyciela wyobrazić sobie w ciuchach babci lub po prostu wyłączyć.
3. Brak rutyny - nie lubicie jeść codziennie tego samego na śniadanie (o ile je jadacie, bo mało osób w naszym wieku to teraz robi), prawda? Nie pozwólcie by i w wasze życie nie wkroczyła rutyna! Jeśli będziecie robić coś innego (weźmiecie raz do szkoły torbę zamiast plecaka, uczeszecie się inaczej, zamiast coli weźmiecie do picia sok pomarańczowy) wasz dzień od razu będzie prezentował się inaczej.

4. Czujny budzik - ja polecam wam coś, co stosuję od wielu lat. Miejcie na dzwonku budzika żwawą i szybką muzykę ( u fanów rocka czy metalu to nie problem ;) ), bo przy takiej od razu się rozbudzicie i już nie zaśniecie. A jeśli nadal będziecie senni to szklanka zimnej wody na twarz. Pomaga!
5. Interesująca lekcja - dobra teraz najtrudniejsze. Nie każdy interesuje się wszystkim.W zasadzie nikt. Każdy ma coś, czego po prostu nie lubi. Ale jak wytrzymać taką lekcję, na której prawie przysypiamy? U mnie kończy się na bazgraniu po zeszycie, czytaniu po kryjomu książki(lub wattpada. Zapraszam: hungryberry) bądź słuchaniu muzyki z jedną słuchawką. Ale kilka minut temu wpadłam na pomysł, że w takiej chwili można czytać temat lub notatki. W domu mamy więcej czasu, bo powtarzamy materiał w szkole, co powoduje, że się nie nudzimy i nasz mózg pracuje na większych obrotach!
6. Obudź mózg - poranki i spanie na lekcji... taak to chyba każdemu się zdarza we wrześniu. Ale jak temu zapobiec? By nie spać na lekcjach pij rano szklankę wody z cytryną. Albo zjedz jakiś owoc. Płatki z mlekiem wbrew pozorom nie są najlepszym rozwiązaniem tak samo jak kanapki z nutellą. Chyba, że płatki zbożowe bądź musli, a na kanapkach jeszcze owoc. Słodkie przymula i wcale nie dodaje energii.
7. Organizacja - jestem człowiekiem, który uwielbia być zorganizowany. Ale jednocześnie jestem bardzo leniwa. Dlatego znam ból osób, które zostawiają wszystko na ostatnią chwilę. Jednak organizacja pracy jest bardzo przydatna, zwłaszcza roztargnionym i leniwym osobom. Dokładne notatki, zadbane zeszyty i porządek w plecaku. Żaden z tych punktów w poprzednim roku szkolnym by mnie nie opisał, ale w tym zamierzam to zmienić. Zawsze możecie mieć oddzielny zeszyt na rysunki. I pakować się na następny dzień od razu po powrocie ze szkoły. I pisać ładniej w szkole, by w domu nie główkować się co tam jest napisane. Łatwe, a pożyteczne.
8. Cel - to jest świetne. Gdy ustalicie sobie cel i nagrodę za go wykonanie raz, drugi i trzeci wreszcie wejdzie wam to w nawyk. "Gdy będę miała piątkę z chemii na semestr, kupię sobie te ładne buty". "Jak napiszę sprawdzian na cztery, zaproszę dziewczynę do kina". Obustronne korzyści! Najlepiej zapisać ten cel i powiesić w widocznym miejscu, by każdy go widział :)
Moim celem w tym roku jest mieć średnią 5.00. Jak ją będę miała, kupię sobie fish skateboard.
9. Wspólny język - najlepszym wyjściem, kiedy już nam trochę nie pójdzie i potrzebujemy podwyższenia oceny, to wspólny język z nauczycielem. Czasem można dowiedzieć się naprawdę interesujących rzeczy! Ja w zeszłym roku dowiedziałam się, że moja ulubiona nauczycielka (pani od angielskiego) ogląda American Horror Story. Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie.
10. Pomoc naukowa mile widziana - znacie coś takiego jak słownik? Albo aplikację Translate Google? Świetnie się sprawdzają kiedy brakuje nam słów. Dosłownie.
A wzory z matematyki czy fizyki? Są takie zakładki do książek, na których są wzory. Małe, podręczne, pomocne. Ja nosiłam takie w podręczniku i często ktoś z nich korzystał. Nie wspomnę już o tym, że dostaliśmy je od naszej wychowawczyni :D
Nasz mózg też ma określoną pojemność, a taka karta-superbohater jest mega pomocna!
11. Wizerunek to podstawa - wiadomo, że w szkole są hejterzy. Ich słowa czasem są bolesne, ale kurcze czy z tego powodu nie możemy być sobą? Jeśli lubisz chodzić w dresie to w nim chodź. To ty masz czuć się wygodnie, tak by łatwo było ci pracować.
12. Niewidzialna deska ratunkowa - nie wierzę, że to napiszę, ale coś co najbardziej denerwuje na początku roku to sprawdziany i powtórzenie wiadomości. Wtedy możemy sięgnąć po niewidzialną deskę ratunkową, która wcale nie jest ściągą! Tu was nabrałam, haha. Są to zgromadzone najważniejsze notatki, po powtórzeniu ich mamy w głowie wszystko co będzie na sprawdzianie.
13. i najważniejsza rada! - otaczaj się ludźmi, którymi chcesz się otaczać i bądź sobą. Jeżeli ktoś nie lubi twojego cynizmu to znaczy, że nie jest ciebie wart. A jeśli ktoś wyśmiewa twoją nieśmiałość lub rozmiar piersi, zignoruj to. Szkoła podobno ma być przyjemna. Ale niestety to my musimy zadbać jaka ona będzie!

Powodzenia, bo na pewno się przyda i do następnego x

Hungryberry

2 komentarze:

  1. Hej kochanie!
    O ile sie nie myle idziesz teraz do drugiej gimnazujm tak?(jak nie to wyprowadź mnie z błędu) ja ide teraz do 1 technikum i cholernie sie boje...w klasie będę mieć 30 dziewczyn(razem ze mną) i jednego chłopaka ... I znając nature dziewczyn(taa) wiem że potrafią nieźle namieszać. Twoje porady są naprawde ok. Z tym chlustem zimną wodą w twarz ooo tak.. Przyda sie...Będę wstawać o 5 (uh szkoła po drugiej stronie miasta) ale wracając do tematu który chiałam pociągnąć...przeczytałam wszystko dokładnie i tak jak bym czytała swoją historie (dziwne) Mam nadzieje że w następnej klasie będzie lepiej (gimnazjum do dno) jak byś chciała to napisz do mnie na tt @RudyBanan ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :) bardzo mi miło xx
      Wiesz też sądzę, że gimnazjum to jakaś porażka, w podstawówce miałam fajną zgraną klasę, a teraz z prawie nikim nie rozmawiam eww. (tak idę do 2 gim.) Współczuję ci, ale może nie będzie tak źle. Ja na przykład 3 najlepsze koleżanki mam w równoległej klasie i jakoś udaje nam się utrzymać kontakt. Wiem, że jesteś w mowej szkole i pewnie nikogo nie znasz. Ale wierzę w ciebie i powodzenia wstawania o 5, bo twitterowicze spać idą o 2.00 haha
      Dziękuję, że tu zajrzałaś, możesz do mnie pisać na TT (@blackidioot), tak btw to cię kojarzę właśnie haha.
      Powodzenia w szkole xx

      Usuń