środa, 6 stycznia 2016

Postanowienia noworoczne - jak to z nimi jest?


Hej!
Witam po spektakularnie długiej przerwie! Ciekawe czy ktoś tu jeszcze zagląda 🙈🙈

Ale trzymając się tematu: postanowienia noworoczne.

Może jestem dziwna (na pewno, ale to pomińmy), ale nie rozumiem za bardzo tej sprawy. Jestem zdania, że zmian możemy dokonywać zawsze i nie tylko tych pilnych, ale na przykład jeżeli mamy mieć postanowienie noworoczne "zacznę ćwiczyć" to czekamy do tego stycznia zamiast zabrać się za to od razu co jest totalną porażką.
Rozumiem, nowy rok to większa motywacja do zmian.
Ale stwierdzenie "nowy rok, nowa ja" nie ma sensu. Chyba, że zmieniasz tożsamość...

Chcę tylko powiedzieć, że zmian możemy dokonywać kiedy chcemy i to bez sensu czekać do nowego roku.


A postanowienia?




Każdy z nas jest inny i każdy z nas jest człowiekiem (chyba, że mam do czynienia z chimerą, kanimą, wilkołakiem albo banshee). Jednak jednych postanowienia motywują, a innych dołują.
Dlatego jeżeli mają cię dołować to natychmiast wyrzuć tę kartkę!

Postanowienia powinny być punktem wyjścia, jakby takim rachunkiem sumienia co możemy w sobie poprawić w nowym roku.
A tymczasem ludzie stawiają sobie podniebne cele, jak niejedzenie słodyczy kiedy wcześniej jedli je codziennie, potem zjedzą jedną czekoladkę i mają wyrzuty sumienia na cały tydzień.
Przede wszystkim stawiajmy sobie realne cele jeśli już mamy zamiar.
Oczywiście nie mówię tu, że osoba, która stawia sobie za cel zrezygnowanie ze słodyczy nie da rady! (sama się tego podjęłam). Tylko chodzi mi o to, żebyśmy nie byli dla siebie zbyt surowi i krytyczni, ponieważ w takich chwilach możemy polegać TYLKO na sobie.

Ja w tym roku nie robiłam jako takich postanowień wypisanych na kartce, bo wiedziałam, że nic mi to nie da (zawsze wszystko gubię, jestem chodzącym bałaganem, a o dziwo mam porządek w pokoju), ale w głowie ułożyłam sobie plan rzeczy, które mogłabym poprawić, by czuć się po prostu lepiej zarówno w swoim ciele jak i swoim towarzystwie (chyba wiecie o co mi chodzi).



  1. Popracuję nad swoim lenistwem - nie jest to tylko gadanie, bo ja naprawdę jestem strasznie leniwa co wpływa źle na moje oceny, bo najczęściej przychodząc do domu po szkole łączę się z wi-fi i sprawdzam twittera, wattpada, tumblra (wszystkie linki powinny znajdować się gdzieś po lewej >>>). Do tego wszyscy dobrze wiemy, że od nic nie robienia dopada nas depresyjny nastrój, a ja mam go już nadto, gdy coś robię.
  2. Uzyskam swój body goal - silne postanowienie, ćwiczę już długo, jem w miarę zdrowo, ale nadal pozostaje jeszcze kilka (a raczej kilkanaście) kilo do zrzucenia :(
No i to chyba tyle haha

Jeśli chcecie podzielcie się swoimi postanowieniami w komentarzach!

Hungryberry xx


P.S. Zastanawiałam się czy nie zmienić tematyki bloga na bardziej lifestylową (czyli będą posty tematyczne, może jakieś serie, mixy zdjęciowe, myślałam nawet nad przepisami i outfitami, trochę z mojego życia, niby vlogi) albo zostanę przy tym co jest czyli pogadankach i czasem recenzjach (no i oczywiście moich idealnych radach). Co o tym myślicie? Jak widzicie staram się ulepszać bloga, by wyglądał lepiej i był przejrzysty, ale nadal nie wiem gdzie mogę znaleźć dobre wzory html... może ktoś wie huh?
 Napiszcie mi jakie posty chcielibyście zobaczyć na tym blogu, a tymczasem odsyłam was do linków zewnętrznych :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz