Czy ludzie jakimi się otaczamy mają wpływ na decyzje jakie podejmujemy?

Czy ludzie jakimi się otaczamy mają wpływ na decyzje jakie podejmujemy?

No właśnie. To ważne pytanie.

Ostatnio tak myślałam: gdyby nie moja koleżanka nie zdecydowałabym się na rozszerzony angielski (a i tak nie jesteśmy razem w klasie).

Gdybyśmy nie byli ochrzczeni bylibyśmy chrześcijanami?
Nie.

Myślę, że środowisko i rówieśnicy tak naprawdę stanowią 50% naszych decyzji.
Bo chcemy się przypodobać, bo kogoś lubimy, bo jest dla nas ważny, bo nie chcemy się zadawać z tą osobą.

Każdy tak teraz robi.

TO SĄ NASZE DECYZJE.
CZY NIE PÓJDZIESZ NA WYMARZONĄ UCZELNIĘ, BO IDZIE TAM TEŻ TWÓJ "WRÓG NUMER 1"?!



To jakimi ludźmi się otaczamy też zależy od nas. Jesteśmy wolni, możemy decydować z kim będziemy się przyjaźnić/ z kim będziemy w związku.

Tak samo powinno być z decyzjami. Jeżeli mamy wcześniej ustalone plany lub wręcz przeciwnie są one spontaniczne nie róbmy nic wbrew SOBIE.

SOBIE w tłumaczeniu prawdziwego JA. Bo z tym też coraz więcej osób ma problem. Ale zbiegłam z tematu.

Coraz więcej młodzieży robi coś czego nie zrobiłaby normalnie pod wpływem nacisku przyjaciół. Chcąc tym coś udowodnić krzywdzą siebie.
Powinniśmy zauważać w sobie wzajemnie wszystkie cechy, a nie tylko te dobre.

Fałszywość nie jest cool.

HungryBerry xx