Zauważyłam to, że się zmieniłam w kwietniu. Wtedy
zainterweniowałam i ścięłam włosy. Starałam się być bardziej uśmiechniętą, ale
cóż nie udało mi się.
Wczoraj miałam dzień z typu „nie podchodź, bo zabiję”. Cały
dzień byłam pogrążona w depresji i panice (tak znowu atak paniki, tego chyba
już nie zmienię). Nie jadłam nic oprócz czekolady.
Ale dzisiaj mnie oświeciło. Była godzina 13.00 kiedy to się
stało.
„Dlaczego mam
marnować życie nad użalaniem się nad tym co już się stało?!”
To był przełom.
A teraz mam zamiar zrobić poradnik :)
Wyczekujcie go z uśmiechem Hungryberry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz